Witam. Mam taki problem przejechalem okolo 50km podczas gdy padal snieg i nagle dodajac gazu to takjakby chcial jechac a nie mogl. Wciskam gaz i jakby hamowal,po wylaczeniu silnika gdy przekrecam kluczyk w stacyjce do odpalenia to kreci ale nie lapie a gdy kluczyk odkrecam to jest takie jakby gruchniecie pod maska. Juz raz tak mialem ale po kilkunastu minutach odpalil a teraz probowalem az aku padlo i nic. Czy to wina pompki(1,5 roku temu zmieniana, moze swiece zalalo a moze cos innego, pomozcie
dzieki