zauważyłem, że jak mi już te obroty spadną i utrzymują się na poziomie 400~ to wystarczy tylko wyłączyc i znów odpalić auto, wszystko wraca do normy...
muszę zmierzyć napięcie na akumulatorze, nie wiem czy spadki obrotów nie są spowodowane jago zbytnim obciążeniem podczas manewru.
nie ma spadków bo jest doładowany, a są gdy mu mocy brakuje.. ma to jakiś sens ?
ostatnio czasem odzywa się bendix przy odpalaniu i może właśnie czasem altek nie daje odpowiedniego ładowania. jak np. przełącze ogrzewanie na >2 to obroty spadają, ale po chwili wracają
A WIĘC..
dziś odłączyłem sondę, nie dziwie się że nie mogłem jej znaleźć..przez instalacje gazową w tamtym miejscu ledwo ręke zmieściłem
po odłączeniu obroty skoczyły do 1000, ale utrzymywały się całą drogę na tym poziomie i nie spadały. może za krótki dystans? autko troche lepiej reagowało na gaz, mam takie wrażenie, przez śnieg na tylnej szybie nie zauważyłem kopcenia, które bardzo doskwiera mi w golfie
powinienem był coś zauważyć coś innego/konkretnego po odłączeniu sondy?