Witam Wszytskich jestem nowy więc prosze o wyrozumiałość ....
Dwa dni temu wleciałem w kałuże ... auto po 5 metrach zgasło (zamarło) nie świeciły się kontrolki ... holowałem auto ... po 2 godzinach odpalil ale przy obrotach 2500 gasł ..
jezdzilem nim ale przyt gazowaniu gasł .... natomiast za mna okropnie brzydko pachniało normalnie nie dało się stać za nim (dodam ze od 2 miesiecy tankuje benzyne Vpower schell) dzisiaj od rana przeczyściłem i wysuszyłem
*kable zapłonowe
*filtr powietrza
*swiece
*kopułkę
na około gaznika były widoczne znaki wody
objawy auta:
*jakoś dziwacznie zapala
*przerywa przy wiekszych obrotach
*brzydko pachnie z rury
Prosze Was o wszelaka pomoc (czy moze to tez byc wina paliwa)!!