przez edward_k » 16 lut 2014, o 20:31
ja kilka dni temu wjechałem ze sporym impetem w kałużę i samochód zgasł, odpaliłem samochód i po 50 m znowu zgasł i już nie odpalił, okazało się że nie ma iskry na świecach, wymieniłem cewkę zapłonową i śmiga, ogólnie powiązałem to z wjechaniem w kałużę ale to mógł być tylko przypadek