Witam zwracam się z prośbą do Vagowiczów tych co siedzą w mechanice , interesują się tym , pracują w branży bądź mieli te same problemy. Potrzebuję porady dotyczącej silnika w golfie i osprzętu.
Po krótce opowiem swoją historię z moim pierwszym golfem.
Po remoncie silnika wymianie świec kabli aparatu wtrysku silniczka krokowego , auto mi kopci benzyną, podczas postuju na zapalonym silniku albo się zacznie dławić i zgaśnie albo podczas ruszania zgaśnie lub się zadławi.
Podobno mam sondę do wymiany tak pokazuje komputer. Dziś odkryłem , że kabel biały na kostce sondy tej co z wiązki idzie jest pęknięty , zalutowali go mi i zauważyłem pewną rzeczy na odcinku 5 km jaki mi został do przejechania do domu. Auto odpaliło ładnie na 850 obrotów i podczas jechania schodziło na sprzęgle powoli z obrotów ... tzn wskaźnik na obrotomierzu opadał bardzo delikatnie i powoli. Wcześniej podczas wyższych prędności opadał bardzo gwałtowanie szybciej i zawsze spadał na 500-600 i dopiero po chwili się stabilizował na 850.
Właśnie mnie to dziwiło bo wszyscy moi znajomi mający VW nie mieli tego problemu , klażdemu ten wskaźnik opadał bardzo powoli i delikatnie.
Sprawa 2. Dotyczy uszczelki pod głowicą.
Zostało mi jeszcze 120 km do "dociśnięcia głowicy" między blokiem a głowicą przy rozrządzie się poci plamka się pojawia oleju. Przewody od chłodzenia są twardsze niż np u mnie w oplu jak miałem kiedyś ale nie takie twarde jak kamień i tu jest pytanie bo jestem zły jeden mechanik mówi , że za twarde , drugi , że to normalne w VW bo tam jest wysokie ciśnienie 1,5 atm chyba czy coś , że VW tak ma. i teraz Bóg wie co robić. Auto kopciło tylko benzyną nie na niebiesko czy coś. Czy te lekkie zawirowania mogą dotyczyć tego , że jeszcze głowica nie dociśnięta