Witam wszystkich, ostatnio odpalilem swojego Gofra, stal juz spory kawalek czasu.. ze 2 miesiace. i jakos dzwinie tak szarpalo nim, obroty tak falowaly mozna by powiedziec w sumie, jak dalem gazu, slychac gwizd jakis, nie wiem czy to nie jakis pasek, a do tego po otwarciu maski, widac dym albo pare w okolicy jednej ze swiec, mysle ze moze zawilglo mu cos i dlatego taki efekt... no ale ok, auto stoi w garazu, pierwszy dzien otwarlem maske i tak zostawilem, na nastepny dzien odpalilem, dalej to samo, wiec wykrecilem swiece iiii czarne jak nie wiem, no ale narazie nie mam ani centa zeby kupic nowe, wiec stwierdzilem ze wyczyszcze, wyczyscilem, zalozylem, odpalam, oczywiscie dalej to samo, po tlumikiem na podlodze zauwazylem ze jest czaaaarno, a jak mu przycisnalem na gaz, to niby kopci tak na jasno, bialo, albo szaro jak kto woli, z tym ze z tlumika wylatuje tak jakby Woda, z tym ze czarna, mozliwe zeby mi sie gdzies woda do silnika dostala ? ja juz nie wiem, wyglada to tak :
Do tego te obroty, jakos dziwnie silnikiem szarpie, musze powymieniac swiece, kable, poczyscic moze cos, poradzcie co zrobic, bo ja kapletnie zielony jestem, a za niedlugo bede prawko miec, i pasowalo by golfa doprowadzic do stanu jezdnego..