Słuchajcie mam problem z moim Golfikiem 3 GT 1996 ROKU benzyna/gaz. Jakis czas temu kilka razy strzelił mi na gazie i na benzynie. Zrobiłem przegląd instalacji gazowej - wszystko ok, wymieniłem swiece i wszystkie przewody bo były popalone i problem ustąpił. Przez 2 miesiące było ok.
Od pewnego czasu zauważyłem ze jak przekrece kluczyk to czasem sie blokuje, czasem próbuje odpalić i kręci ale jakos inaczej niż powinien i nie odpala a innym razem normalnie łąpie od razu.
Wczoraj jechałem sobie i stanąłem na swiatłach, wysprzęgliłem i nagle obroty zaczeły sobie lekko skakać, był lekki chuk (duzo bardziej cichy niż wtedy jak wczesniej mi strzelał gaz) i zgasł.
Ponieważ stałem na środku skrzyżowania to spróbowałem zapalić i po jakis 10s krecenia odpalił i pojechałem. Od wczoraj zrobilem jakies 150 km i było wszystko ok ale troche sie martwie zeby znowu nie przepalić przewodów i zalać swiec bo 2 miechy temu zapłaciłem za to 400 zł( bo ponoc trzeba pol silnika rozebrac zeby je wyminic w moim golfie)
Prosze o rade kogos doswiadczonego bo to moj pierwszy samochod i słabo sie jeszcze orientuje.