Za 4 razem już odpali ale obrotomierz najpierw przez ok 2sek lezy jakby silnik nie działał potem idzie do 1000obr na chwile spada do ok 400 znowu 1000 i juz jest OK.
I tak za każdym razem.

I jeszcze jedno to przydażyło mi sie wczoral. Padał deszcz i przy dojeżdzie do skrzyzowania była duża kałuża i nie miałem mozliwości jej ominąć. Po dojechaniu zatrzymałem sie chce ruszać auto przejecjhało ok 5 m i padło. Nie chciał odpalić dopiero po ok 3 min kręcenia (z przerwami) ruszył ale z takimi samymi odjawami co wyżej tzn obrotomierz najpierw przez ok 2sek lezy jakby silnik nie działał potem idzie do 1000obr na chwile spada do ok 400 znowu 1000 i juz jest OK.
Czy to może byc spowodowane przez to samo? I co to może być bo niestety nie znam sie za dobrze na silnikach