witam
forumowicze mam problem.
wczoraj wymienilem rozrzad, zostalo wszystko ustawione tak jak ksiazka pisze, wszystko zostalo zmontowane i niespodzianka - autko nie odpala
dopiero krecenie aparatem zaplonowym pomoglo w uruchomieniu silnika. ale silnik pracowal w trybie awaryjnym czyli obroty do 5tys i koniec
podpiecie pod VAG - czujnik halla poza wartosciami granicznymi czyli trzeba bylo ustawic zaplon.
powoli do skutku, silnik wypadl z trybu awaryjnego.
dzisiaj podroz do wroclawia i na powrocie nie wiadomo skad sie to wzielo.
silnik strasznie wolno reaguje na pedal gazu - powolne wciskanie powoduje rozpedzanie sie autka (co prawda powolne ale zawsze to do przodu) a gwaltowne wcisniecie gazu powoduje dlawienie sie silnika - rozpedza sie ale nie tak jak powinien - chce jechac ale nie moze.
po powrocie podlaczylem pod vaga - zero bledow
zaznacze ze kopulka, palec, przeewody, swiece, filtr paliwa i gazu wymienione.
uklad dolotowy szczelny zadnych dziurek w dolocie.
moze ktos ma jakis pomysl co moze byc przyczyna takiego stanu rzeczy to z gory dziekuje za podpowiedzi