Hej Mam pytanie. Bo łatałem sobie dzisiaj podłogę w moim golfiku a mianowicie miałem dziure w miejscu zaślepki za siedzeniem pasażera maksymalnie z prawej strony z tyłu, no i wierciłem sobie dziurki pod nity a zapomniałem zerknąć pod auto gdzie lecą przewody... wiem mój błąd. No i przewierciłem sobie przewód paliwowy. Moje pytanie jest takie. Jak to z tymi przewodami jest? Bo są 3. I ten co przewierciłem nie idzie do filtra paliwa tylko leci tam dalej do tyłu. Ktoś jest w stanie mi powiedzieć od czego konkretnie są te 3 przewody? Jeden z tego co wiem bierze paliwo, drugi zwraca do baku czy jakos tak a trzeci?? No i druga prośba. Jeśli ktoś wie to prosiłbym o info ile tego przewodu muszę kupić do wymiany? Bo ciężko mi samemu stwierdzić jak długi on jest I co do samej wymiany... da sie zrobić czy trzeba się namęczyć? Bo przegląd mam 23 października i chciałbym zdążyć

Więcej szczęścia niż rozumu

I podłogę to się spawa a nie nituje

Tak wiem że sie spawa ale cóż zrobie jak nie mam odpowiedniego sprzętu i pieniędzy Trzeba sobie jakoś radzić. Podkład antykorozyjny, kawałek cienkiej blachy, troche szpachli, konserwacja i bedzie git
-----------------------------------------
No nic. kupiłem sobie 30 cm przewodu paliwowego zbrojonego i bede probowal to jakos sklecić do kupy

trzeci jest odpowietrzeniem baku leci do pochłaniacza oparow paliwa. Ile trzeba - no niestety ja nie wiem, wziąłbym sznurek lub taśme miernicza i zmierzył. Pewnie ze 3.5 metra na oko.

30 cm? Kolego troszkę przesadziłes, bedziesz sztukował pod podłoga przewody?

hmm no tak sobie myślę właśnie żeby to ładnie złożyć i opaskami skręcanymi z obu stron zacisnąć. Może zda to egzamin
------------------------------------------
edit:
No z przewodem już zrobiłem. Jak na razie nic nie cieknie nigdzie więc jestem zadowolony. Zobaczymy co będzie jutro jak auto trochę postoi z tą benzynką w przewodzie
------------------------------------------
edit2:
No i już 5 miesięcy jeżdżę na tym zesztukowanym przewodzie i nic się nie sączy. Zimę przetrwał bez problemu. A widzę że niektórzy wątpili w moje możliwości