Witam.
Panowie posiadam nieszczęsne ABU . Zapomniałem wyczyścić odmę przed mrozami... dziś miałem odpalić auto po 3 dniach stania , i coś mnie tknęło żeby zobaczyć stan węża od odmy (tego grubego od filtra powietrza) no i co .... "Kamień" nie byłem w stanie nawet go ucisnąć ... Niestety nie posiadam zdolności majsterkowania do auta , nie mam kanału nie mam podnośnika. Więc zaprowadzę do mechanika jutro na lince golfa żeby wyczyścił koszt około 50 zł.
Po telefonie do niego zabronił mi odpalać auto bo będą fajerwerki.
Ale moja wiadomość dotyczy bardziej pytania... jestem zalany Valvoline'm maxlifem... i jak robię krótsze trasy zaraz mam masło pod korkiem. Musze dobrze po przeganiać golfa żeby znikło i zawsze staram się jeździć do momentu zniknięcia masła. Nie jeżdżę dużo właśnie i to mój błąd , ale po prostu szkoda mi paliwa... do pracy mam 10 min na piechotę wszędzie blisko więc po co na siłę odpalać jak to sama benzyna na dodatek.
Czy jak mi mechanik wyczyści tą odmę , będę mógł w stanie spokojnie sobie od czasu do czasu odpalić golfa i raczej przez zimę mi się znowu tam nie nawali tego nagaru ? Ile taka odma potrzebuje żeby się zapchać do stanu zamarznięcia..