Witam.Mam problem odnośnie motoru 1.8 aam 75 koników.Ostatnio podczas podróży w góry zauważyłem że w korku podczas ruszania i zatrzymywania się z tłumika przez chwile wydobywał się taki fioletowy dym.Gdy silnik pracuje na luzie jest ok.Występuje on tylko w momencie puszczania go ze sprzęgła gdy ruszam-później mogę mu wciskać i jest ok-nic nie kopci.zwróciłem uwagę na końcówkę tłumika i jest dość mokra jakby od oleju.płynu chłodniczego nie ubywa.oleju na 1000km ciut muszę dolać ale nie więcej niż 200 ml ale to prawdopodobnie z miski mi zdeczka leci bo jest mokrawa..zastanawiają mnie te objawy.przebieg auta to 300tyś.jak myślicie powoli silnik się kończy?kompresja na poszczególnych garach od strony rozrządu:
11,5 11,5 11,5 11
i po próbie olejowej po wlaniu ok 2ml oleju
12 11,5 12 12
Dużej różnicy nie ma więc to chyba nie pierścienie...Świece też nie są okopcone...czyli chyba uszczelniacze zaworów...jeżeli uległa by uszkodzeniu uszczelka pod głowicą na którymś cylindrze to chyba nie byłoby takiego ciśnienia co??bo też widzę że pomiędzy głowicą a blokiem na odcinku ok 10 cm pod 3 i 4 garem jest mokrawe-nie ze kapie tylko jest zapocone ciut...jeżeli mieli byście jakieś pomysły na ten temat to byłbym wdzięczny za pomoc...pozdrawiam...