przez balo22 » 24 lip 2011, o 17:14
Jak w temacie, podczas jazdy silnik gasnie, nagle tak jakby odciał mu dopływ paliwa, jak jade szybko, 100 km/h i nagle czuje ze juz zgasł, obroty nie spadają, zadna kontrolka sie nie pali, dopiero jak wcisne sprzegło, obroty spadają, zapalają się kontrolki, redukcja z 5 na 3 bieg, gaz w podłodze czekam, czekam, czssami załapie i jedzie dalej, czssami musze sie zatrzymac, kilka razy zakręcic i odpali. Nie ma reguły, czasami przejade 500 km, czasami 10 km i zgasnie. Ciekawostka jest to ze kilka razy jak wjechałem w jakąs wiekszą dziurę lub koleine, to wtedy gasł, ale nie zawsze. wymieniłem juz pompe paliwa, czyjnik halla i aparat. Cewkę zapłonową. Co dalej ?