Witam mam mały problem, To zaczeło sie jakoś ostatnio...wychodze z bloku zapalam samochód na dotyk... podjeżdam do kolegi pod drugi blok powiedzmy z 500m wracam do samochodu za 10min i samochód wogóle nie chce zpalic...wszystko kreci jest benzyna a nie chce odpalic...wróciłem do domu wziałem kolege podjechałem samochodem jego. Wsiadam i samochód odalil na dotyk. Póxniej była druga taka sytuacja ze podjechałem z 1,5km i zgasiłem raptem na 10min i wogole nie chce zapalic po ryszałem kable przy swiecach i koło kompułki i jakoś odpalił z tym ze nie tak dobrze jak zawsze ale załapał. Co to moze być
??????? co o Tym myslicie? Pozdrawiam