przez fox » 13 gru 2011, o 09:01
Oby nie. Zalałem 20 L zobaczymy za ok 150 km (albo 300km) jaki ma apetyt. Jeszcze raz go podepne pod VAG'a (można powiedzeć że go "zważę") jak nic nie pokaże to ok. a jak wywali jeszcze raz ten błąd to się rozejrzę za nową sondą.
To teraz pytanie: jeżeli potwierdzi się czarny scenariusz to czy kupić taką zwykłą sondę czy może coś lepszego? zwykłe na alle chodzą po 100 zeta a taka lepsza chyba z boscha za 180 pln.
EDYTA:
sprawdziłem polskim vagiem i znowu wyskoczył ten błąd Tym razem: "525 Lambda Sonda-G39
zwarcie do masy - BŁĄD SPORADYCZNY"
Czy to można jakoś naprawić nie kupując nowej sondy?
I jeszcze jeżeli trzeba będzie wymienić, to mam dostępne sondy firmy Bosal ponoć uniwersalne, dobre to jest czy jakiś szajs? Rad bym był jakby ktoś z Was podpowiedział również (żeby nie trzeba było otwierać maski) ile przewodów ma moja sonda - silnik 1.4 ABD 92 r.
[ Dodano: 2011-12-19, 10:54 ]
Sprawdziłem sondę miernikiem i wyszło że jest ok. Napięcie waha się 0,95-1,1
przy czym zaraz po załączeniu pokazuje 1,3 potem spada do 1,0 i utrzymuje się przy 0,92 - 0,95. dodam jeszcze że sinik nie był za bardzo rozgrzany. Czyli sonda jest ok, nie?
Kumpel sprawdził wtedy opór czujnika powietrza zasysanego, wyszło coś że nie bardzo halo. Więc czy czujnik może być przyczyną takiego spalania? Dodam jeszcze że na vagu nie wywala błędu czujnika powietrza.