WItam. moj pierwszy post więc witam wszystkich serdecznie
Sprawa wygląda tak, odpalam normalnie elegancko bez problemu ruszam jeden dwa trzy ... 5 jade 8 km z predkoscią 90 km i nagle silnik słąbnie szarpie raz jedzie raz zamula raz przygasa raz pali to wszystko na biegu z gazem. Wciskam sprzeglo daje luz i obroty spadają do normalniej wartosci daje troche gazu i opadaja faluja faluja ale tak delikatnie od 100 do 800 obrotów , jak daje gazu nic sie niedzieje dopiero jak puszcze pedał gazu to nastepuje reakcja i obroty ida w gore tak jak powinły ale potem spadają i znowu 100-800 fala naciskam gaz nic ,puszczam obroty ida w góre normalnie. tak faluja chwile na wolnych obrotach i śilnik gaśnie. Nastepnie odpalam na poczatku obroty troche faluja 100-800 i jak niedam gazu normalnie chodzic niebedzie. Jak juz normalnie zacznie chodzic to zrobie znowu 8 km i to samo CO TO PANOWIE?