już dzisiaj miałeś próbkę jak to wszystko jest ok...sprawdż prognozę pogody i jak ma być w nocy mróz to nawet się nie wygłupiaj...chyba że będziesz wstawał w nocy co kilka godzin i odpalał samochód...zresztą rób jak chcesz, to twój samochód
nie dawno jeździłeś, jest dodatnia temperatura to raczej jeszcze nie zamarzło...tak jak mówię, ja bym nie ryzykował pozostawienia wody w układzie gdy temperatura zbliża się do zera. Przeważnie jest tak że nad ranem, przed samym wschodem jest najzimniej a jak samoochód wychłodzony przez całą noc to dlugo nie potrzeba żeby temperatura w komoże silnika spadła poniżej zera a wtedy to już nie ma różnicy czy będzie tam -1 czy -15..decyzja naprawdę należy do Ciebie
czytałem na forum że można urzyć calgonu - tu jest to opisane w jednym z postów a jak będziesz lał wodę do zbiorniczka to raczej nie przepłuczesz całego silnika. trzeba by zalać do pełna, odpalić, poczekać aż się otworzy termostat i woda pójdzie na chłodnicę dopiero zgasić i spóścić wodę tylko ostrożnie bo będzie gorąca...a z wlaniem płynu trzeba zaczekać aż silnik ostygnie całkiem
JA TERZ POPIERAM RACZEJ ZWARCIE LUB NIEKONTAKTUJąCY JAKIS STYK
ODNOSNIE TEJ TEMPERATURY
a co do płukania silnika to ciekawe bo mi mechanik wkleił pompe na silikon czerwony i co jakis czzas w zbiorniczku mam czewone wredzelki takie malutke jak ziarno piasku
dziabi3 napisał(a):mi mechanik wkleił pompe na silikon czerwony
co to za mechanik co silikonu używa? Moim zdaniem to ściemniacz a nie mechanik...poza tym to nawet silikon trzeba z głową używać żeby właśnie nie zasyfić silnika. wyobraź sobie że taki kawałek silikonu może zatkać jakiś kanał albo podejdzie pod termostat...ja na Twoim miejscu zmieniłbym mechanika ...a co do spuszczania to dobrze jest też ściągnąć wąż przy nagrzewnicy oraz przy parowniku jak ktoś ma gaz a najlepiej to rozpiąć na trójniku którym płyn rozchodzi sie do nagrzewnicyi na parownik