Witam. Z gory przepraszam za brak polskich znakow, ale moj aktualny komputer ich nie obsluguje.
Otoz znowu porusze temat gluchego stuku podobnego do klepiacych popychaczy. Otoz zamierzam zrzucic miske olejowa i moze glowice poniewaz do tej pory wiele zrobilem, a poprawy zadnej:
-Nowy komplet hydrofrajerow INY (Ladnie wpasowane, bez luzow, swobodnie sie obracaja.)
-Zmierzone krzywki walka rozrzadu - najwieksza odchylka to 0,03mm wiec odpada.
-Oleju nie bierze, jak na 60 konikow jedzie tez przyzwoicie wiec pekniety pierscionek raczej odpada.
-Cisnienie oleju ok, sam dzwiek nigdy nie zanika, a jedynie przyspiesza wraz ze wzrostem predkosci obrotowej wiec panewki korbowodowe raczej odpadaja.
-Sam olej zmieniony na Mobil 10w40
Teraz moje podejrzenia padly na:
- Sworzen tloka
- Luzny lancuszek napedu pompy oleju (sugestia uzytkownika forum)
- Peknieta sprezynke zaworowa (malo prawdopodobne zeby klucho klepala ale coz...)
Czy da sie sprawdzic sworzen sciagajac sama stopke korbowodu, czy najlepiej wyciagnac tlok z cylindra??Bo boje sie ze pewnego dnia ktorys wyjdzie bokiem. Moze ktos ma inne pomysly i sugestie bo mi ich juz brakuje.