Witam, w dniu wczorajszym byłem w sąsiedniej miejscowości, podczas drogi powrotnej zauważyłem, że silnik nie rozgrzał się do 90 stopni, a tylko do 70 co było 1 taką historią. Po przyjeździe do domu, otworzyłem maskę i zobaczyłem, że nastąpił wyciek oleju.
Przeczytałem wszystkie możliwe opcje i w dniu dzisiejszym zacząłem poszukiwać najwyższego miejsca gdzie był ojej ( zgodnie z informacjami przy podobnych przypadkach) Myślałem, że leje się z boku jednak postanowiłem odkręcić miejsce na filtr powietrza i tu niespodzianka olej znajdował się już u samej góry. Prosiłbym o ocenę co mogło się stać, a raczej którą uszczelka mogła okazać się sprawczynią. Jeśli uszczelka związana z głowicą to mam obawy co do kosztu, który mógłby być równy w mojej okolicy wartości auta..
Wykonałem trochę zdjęć:
Dodatkowo myślałem, że może być to związane z odmą ( czytając o podobnych przypadkach. Co prawda było trochę "masła" po otwarciu korka ale niewiele taka cienka warstwa jak na zdjęciach. Jednak auto jeździ na krótkich odcinkach więc takie masło jest ponoć możliwe. O dziwo poziom oleju jest nadal prawidłowy, tak jakby podczas wymiany nalali trochę za dużo (wymieniany w sierpniu). Płynu chłodniczego nie ubywa, a olej z bagnetu jest ok nie ma "kawy z mlekiem" bo to ponoć zły znak. Na jednym zdjęciu oznaczyłem przewód sam nie wiem co to z czego przypuszczalnie też wyciekło bo niemożliwe jest aby spłynął tam olej z tego miejsca pod filtrem powietrza.