piotrus23 napisał(a):600zł hehe to chyba ja tylko jestem taki tani
Jest taka regulka:
Ma byc dobrze i tanio - nie bedzie dobrze;
Ma byc szybko i dobrze - nie bedzie dobrze;
Oczywiscie nie bierz tego do siebie.
Ja co umiem robie sam, klocki, amor, oleje itd., ale wyjac motor to juz troche wiecej trzeba miec dosiwadczenia i umiejetnosci plus dobre warunki i dobre narzedzia, bo kowali z motkami to ja juz w zyciu widzialem.
SotoM napisał(a):ja ostatnio robiłem omege B znajomemu wymiana sprzęgła- skrzynie wyjac to 30min. zmienic sprzęgło 10min na spokojnie, włozenie skrzyni odpowietrzenie sprzęgła niecała godzina po dwuch godzinach dzwonie do znajomka - wsiadaj zabieraj auto... on JUZ jemu na warsztacie powiedzieli 1,5 dnia i 400zł za robotę. ale to na warsztacie. ja mu to zrobiłem w 2ie godzinu i nie na odwal sie tylko jak dla siebie. i wziałem za to 300zł co mu bede sciemniał ze tyle roboty... a auto bedzie mi stało pod garażem czy na ulicy...to jest strategia aby zrobic.
Madre podejscie, oby wiekszosc warsztatow czy pseudomechanikow podchodzilo tak do tematu.
Nikogo nie urazam i jest to ogolnik, ale wiekszosc ludzi grzebiacych auta lubi przyciac, a to na zamienniku, a to na czasie roboty lub biarac kilka aut na raz wiedzac, ze i tak nie zrobia na czas. Zaczna, pogrzebia, robia drugi, no przeciez klient rozebranym nie pojedzie...
Na szczescie mam swojego mechanika, ktoremu na rece patrzec nie trzeba, a jak patrze mu na rece to tylko dlatego, zeby sie czegos nauczyc, no i chlopak lubi robic to co robi i robi to dobrze.