Ja to myślałem nad założeniem podgrzewacza odmy, ale nie takiego elektrycznego, tylko w wąż z płynem idący do parownika wstawić cieńszy wąż i owinąć go na gumowym wężu od odmy...
może wtedy do owiniecia wstawić miedziany przewód o przekroju ok. 1 cm, aby łatwo było go owinąć... Lub zrobić coś ala "sprężynę grzejną z miedzianej rurki. Parownik nie potrzebuje dużo płynu, aby się rozgrzać.
Chociaż u mnie problemu z zamarzaniem odmy nie ma już od 3 lat, raz ją wyczyściłem, i do tej pory nic się nie dzieje - robię długie trasy (ok. 35 km dziennie w jedną stronę).