Panowie, głowa siwieje i ręce opadają...
Mam silnik 1.4 ABD z 94r. i orkiestrę pod pokrywą zaworów! Popychacze nówki INA, olej również nowy, ciśnienia oleju niestety jeszcze nie mierzyłem. Dodam że zrobiłem na nich prawie 700 km i jak było przy pierwszym odpaleniu tak jest nadal.
Dzisiaj niestety kolejna dziwna wiadomość. Otóż sprawdziłem popychacze i każdy z nich swobodnie się obraca i jest twardy (ugiąć można najwyżej sprężyny zaworowe), półpanewki na wałku również dokręcone odpowiednio...
Co jest grane tego najstarsi górale nie wiedzą.
Kolejny dzień i eliminowanie kolejnych przyczyn. Tym razem spróbuję przestawić rozrząd o 1 ząbek, ponieważ dolny znak nie jest idealnie w linii. Zdam relację później.
Rozrząd w porządku. Żadnych luźnych części na zewnątrz silnika.
Wytarte prowadnice zaworów przy 165 tys. kilometrów?? Spalanie stukowe (Jeżdżę na 95-tce, ale niby jak??)? Jeśli nie to pomysłów koniec. Jutro dostarczę filmik.