Jacol, bez obrazy ale jak bym miał tyle do roboty co Ty to bym piechotą chodził. Zanim Ci się silnik zagrzeje to już byś był w pracy...sprawdź sobie odmę bo to że go grzejesz 20min na postoju to wielkie nic skoro piszesz że wskazówka nawet nie drgnie....jeszcze trochę a wywali Ci olej przez miarkę...no i termostat pewnie do wymiany bo u mnie po 10 minutach jazdy nawet przy takim mrozie już jest ponad 50°C
tak jak pisze większość - odpalić silnik dać mu chwilę na wyrównanie obrotów i w drogę tylko bez gazowania na początku...a jak bym miał kilometr czy nawet dwa do roboty to w taki mróz akumulator do piwnicy i piechotką do roboty a golfik niech sobie stoi nawet miesiąc bez odpalania i nic mu nie będzie...nie ma nic gorszego niż odpalanie zimnego silnika, stwierdzono, że każdy rozruch zimnego silnika powoduje jego zużycie porównywalne z przejechaniam około 1000km więc nie radzę odpalać bez potrzeby