witam.mk3 tdi z 94 r (1Z 90 km).rano zachodze do furkii odpalam (az sie dziwie bo nawet przy -20 C lapal przy pierwszym kreceniu) i
1.drgania z silnika niemilosiernie przenoszone sa na bude ale na jalowym biegu tylko (poduchy sprawdzone i sa ok)
2.piszczy jakby pasek od alternatora i wrzucam wsteka cofam pozniej 1 bieg daje gazu a on jakby sie dusil musze mu pomoc sprzeglem bo gaz w podloge nie daje mu zadnej mocy(ale tylko przy pierwszym ruszeniu bo pozniej juz jest lepiej
3.ok ruszylem i..w 3 przypadkach na 5 jest tak ze z auta jakby ktos wykrecil turbine bo rozpedza sie 2 razy gorzej niz "maluch"..poprostu stoi w miejscu (ale za to silnik jakby ciszej chodzil) wiec staje gasze silnik,ponownie odpalam i wszystko jest ok to znaczy auto dostaje kopa...czy to mozliwe ze to wina turbiny? bo ktos mi powiedzial ze jak turbina padnie to wogole sie nie pojedzie....to jak to dokladnie jest z ta turbina?
4.na zimnym silniku po odpaleniu przez jaks minute do 2 minut miga kontrolka akumulatora i oleju..pozniej gasna (kontrolka oleju zapala sie gdy wchodze ostro w zakrety czasami)
5.zauwazylem ze auto generalnie jaby mniej rwalo do przodu powyzej 120
czy ktos moglby mi podsunac jakies sugestie poza oczywiscie "podlacz auto do waga"
aha zdazylo sie kilka razy ze wskazowka predkosci spadal do zera mimo ze jechalem powiedzmy 60km/h i auto totalnie tracilo moc ale tylko na krotka chwile...
pomocy