Witam
mam kolejny nie typowy problem ....
Zmieniałem termostat u siebie [ 1 raz w zyciu sie za to bralem. ]
Kupilem termostat ktory .. mial na sobie juz takiego kondona .. [ gume po obwodzie ]
i do niego byly 1 uszczelka i 2 gumki, lecz .. uszczelka nie pasowala i gumek nie bylo jak wcisnac wiec zalozylem go w tym " kondonie, wszedl prawie ze idealnie w "blok silnika?" i wszystko bylo ok przez 4 dni, kiedy to .... [ przeoczenie ... nie wsadzilem zawleczki w wąż który wchodzi do tej "Blaszki ? ktora trzyma termostat" . i po 4-5 dniach wystrzelil mi waz teraz jak go zalozylem razem z zawleczką, cos mi kapie .... czy w tym plastiku jest tez jakas gumka czy cos w tym stylu? no.. jeśli nie to poprostu te gumki jednak gdzies powinny wejsc. ale przez te 4 dni bylo ok ... dopiero po tym jak mi ten waz wystrzelil zaczelo kapać. Jutro jade na kanal i zobacze czy to z weza czy faktycznie termostat .. . no dojde do sedna.
Chodzi mi o to .. czy w tym Wezu byla jakas uszczelka. ? [ tylko to mnie interesuje ]