Karol B., ja w swoim nie mam alarmu więc nie wiem. Słyszałem coś o tym... ale wydaje mi się, że gdyby problem leżał po stronie alarmu to po zgaśnięciu silnika kontrolka od świec (pomarańczowa spiralka) nie świeciła by Ci (oczywiście mogę się mylić-niech wypowiedzą się mądrzejsi w tym temacie)
Taka nie gasnaca kontrolka oznacza to, iż samodiagnoza ECU nie przebiegła poprawnie.
Wyciągnij sobie tą plastikową oslone pod szybą, przy wycieraczkach od strony pasażera (tam gdzie filtr przeciwpyłkowy nawiewu) i posprawdzaj bardzo dokładnie wiązkę kabli biegnącą do komputera sterującego pracą silnika. Tam bardzo często wchodzą gryzonie i wija sobie gniazdka nagryzając przy tym kabelki
Jest tam również sporo wilgoci poprzez spływającą wodę z szyby, wtedy taki kabelek śniedzieje i są jaja.
U mnie był ubytek wielkości siarki od zapałki i auto przez to gasło (czasami zaraz po odpaleniu, a czasami jeździłem miesiac i nic się nie działo)
Więc proponuje Ci poszukać w tamtej okolicy, jeżeli znajdziesz choć odrobinkę zielono-błękitnej śniedzi to prawdopodobnie to jest przyczyna.