Siemka naszczeście problem nie dotyczy mojego golfika tylko tatusia borki więc do żeczy.Autko zapal jeździ normalnie tylko że jest mulne jak mu się umysli raz w tygodniu może czasem nawet mniej moc jej wraca i ma takiego kopa że ło i gdy juz natchoidzi ten momęt gdy chodzi to chodzi i jak dostanie ostro po dupie tak powyżej 3.5 tyś odcina ją tak jakby któs zabrał turbawke zgaszenie auta nie pomaga auto jest mulne potem potrafi miesiąc nie chidzić a magle z dnia na dzień koniki wracają. Co wykonałem zmostkowałem przewody od zaworka n75 tyle że go nie odłanczałem tylko wypiołem dwa lewe górne przewody a trzeci i kostak która idzie do niego została i nic się nie zmieniło potem przyjechałem z jazdy testowej chciałem poruszyc sztangą turbiny i ona się porusza ale bardzo cięzko i są to nie wielki ruchy dodam żę słychać prztym jak by coś tam tarło.Więc poszłem do domu po tate i mówie żeby gazował a ja będe patrzył czy sztanga się porusza ani drgneła i gdy auto było zapalone nie byłem w stanie ręcznie nią poruszać.Przepływomierz gdy autko ma muła odpiecie go nic nie zmienia, dodam że komputer pokładowy nie pokazuje żądnych błedów.Autko miało wymieniany czujnik abs w lewym tyle i mechanik przy okazji na biegu jałowym kazał gazować i stwierdził że raczej turbina przeładowuje ale mówił że trzeba się autem przejechać ale teraz nie ma czasu i kazał przyjechać później i na tym się skoniczyło.
Aha zapomniałem bora to rok 2002 moc 110 koników na rotacyjnej pompie oznaczenie silnik asv chyba.