Witam. Zmagam się od dłuższego czasu z jednym i tym samym problemem. Otóż, jak kupiłem auto, to VW przyspieszał ładnie i pięknie, aż któregoś dnia przestał. Okazało się, że turbina w ogóle nie była wyregulowana itp. Jeździł super, ale znowu przestał. Raz na dwa miesiące miałem jakiś błąd na komputerze i coś mi tam robili - przeważnie zmieniali wężyki parciane podciśnieniowe i działał, albo coś tam innego.
Ostatnio jednak jest dziwnie. Auto dochodzi do 120km/h (strasznie wolno!) i odczuwam coś takiego, jakby wpadał w coś i przez to przestaje się rozpędzać. Więcej nie idzie, a jak pójdzie, to z górki. Silnik jakoś tak się męczy i nie jestem w stanie stwierdzić, czy turbina działa. Miałem błąd 00527 i 00575. Pierwszy zniknął po wymianie czujnika ciśnienia doładowania, a z drugim nadal jest źle, bo wymiana przepływomierza nie pomogła. Dziś przedmuchano mi zawór N75 i "gruszkę" od turbiny i nagle zaczął jechać, ale po chwili znowu stanął. Ma tak, że raz jedzie, a dwa razy nie, bo czasami się odtyka coś.
Zamieszczę takiego loga: Log (0 - 001,002,001,002)