Tak też zrobiłem i nic wtedy nie wykazywało niczego podejrzanego. Ogólnie minęło trochę czasu i problemem okazało się to, że szło cały czas napięcie na świece żarowe, zawsze wtedy gdy klema akumulatora była podłączona, co z kolei wyładowywało notorycznie akumulator. Świece zostały wymienione na nowe, a przekaźnik, który za to odpowiadał został wywalony cały ze skrzynki bezpieczników (bo podmiana na nowy ze sklepu nic nie dała). Zrobiłem to na krótko - czyli przełącznik, po którego naciśnięciu sam decyduję ile czasu mają grzać się świece żarowe (trzymam go tak przez 7 sekund) i do jakiegoś czasu z tą całą elektryką było w porządku. Wymieniłem też akumulator na nowy (prawidłowe, zalecane wartości) bo to chechłanie, rozładowywanie i ładowanie prostownikiem go zniszczyło. Teraz problem pojawił się inny, a mianowicie: samochód po odpaleniu, a potem wyłączeniu całkowicie stacyjki i wyjęciu kluczyka gaśnie, ale nadal świecą się kontrolki licznika. Problem ten znika, gdy wyjmę bezpiecznik nr 16, więc tak jeździłem przez jakiś czas bez tego bezpiecznika, ale teraz pojawił się kolejny problem, autentyczna sytuacja: wsiadam do auta, odpalam i jest wszystko w porządku. Jadę do sklepu, gaszę, idę, wracam, odpalam, wyjeżdżam na skrzyżowanie i okazuje się, że nie działają kierunkowskazy, licznik nie wyświetla wartości przejechanych kilometrów (ale jest podświetlony). Po zgaszeniu na skrzyżowaniu, na którym stoję i odpaleniu ponownym - kierunkowskazy działają. Może licznik do wymiany, bo to w nim następują te zwarcia?
EDIT:
Palił się bezpiecznik 16 i 21. Problemem okazało się niepotrzebnie podłączone przewody masy od tylnej wiązki do wtyczki plusa akumulatora przy skrzynce bezpieczników, dlatego też nie działała lampka wewnętrzna na podsufitce. Masy w tym aucie są połączone z masą od tych gumowych przycisków które naciskają się gdy zamykamy wszystkie drzwi (prowadzi to do lampki wewnętrznej na podsufitce) z masą od czujnika poziomu paliwa (ilości paliwa też licznik nie pokazywał). Rozebrałem pół samochodu, przejrzałem wszystkie wiązki, przepalony i zwarty z innym też był kabel od hamulca ręcznego. Kierunkowskazy działają i ogólnie wszystkie problemy z elektryką jak na razie - jak ręką odjął. Edytowałem, bo może komuś się to przyda na przyszłość, ale bardzo dziękuję za chęć pomocy, problem rozwiązany