przez takilukasz » 29 sty 2010, o 15:51
Panowie, sprawa wygląda tak. nie tak dawno, gdy były te duże mrozy, spalił mi się rozrusznik, ale że było mi potrzebne autko, musiałem odpalić na zaciąg. następnie, odebrałem już naprawiony rozrusznik, wkręciłem, podgrzałem świece i odpalił, ładnie pięknie wszystko chodziło, tak jeździłem ok. 2 dni, trzeciego dnia poszedłem wprowadzić go do garażu ( już przy mniejszym mrozie ) i autko zaczęło ciężko palić ( ciężko nie ciężko, ale gorzej niż przedtem ) a gdy odpali to słychać straszny klekot, czym to może być spowodowane?