dodatki na zimę do tdi

Wszystkie informacje o silnikach diesla.

Moderator: Moderator

Postprzez leopard » 8 lut 2010, o 02:06

Portos napisał(a):Zapewne takiej dobrej jakości była benzyna

zapewne - zakładając że PB zamarza przy ~ -70'C :cwaniak:
Avatar użytkownika
leopard
Members
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 17:09
Lokalizacja: Szczecin

 

Postprzez Portos » 8 lut 2010, o 11:55

leopard napisał(a):
Portos napisał(a):Zapewne takiej dobrej jakości była benzyna

zapewne - zakładając że PB zamarza przy ~ -70'C :cwaniak:


Temperaturę zamarzania -70st.C to ona może i ma jeśli nie ma uszlachetniaczy typu woda + jakiś rozpuszczalnik :lol: . Wierz mi nawet w tak renomowanych stacjach może czasem się coś takiego stać - dziwnym trafem ;-) . Mój kumpel zatarł dwie piły motorowe taką cudowną benzynką (nie ze stacji renomowanej ale nadmieniam że nie zapomniał dodać oleju :-) ). Mojej dziewczynie np.w ostatnie silne mrozy zamarzła benzyna z PKN Orlen.
Ja np. raz miałem (przyznaję że też nie na renomowanej stacji ) przypadek podejrzanego ON . Poczułem dziwny zapach w trakcie tankowania. Zaprzestałem a próbkę ok.5 litrów wziąłem do podręcznej bańki. Postawiłem w garażu i wyobraź sobie że zapomniałem o niej. Po pół roku jak zajrzałem to na dnie wytrąciło się ok 2 cm!! wody. Od tamtej pory omijam tą stację szerokim łukiem.
Portos
Czytacz
 
Posty: 26
Dołączył(a): 1 lut 2010, o 13:25
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Postprzez sagon » 10 lut 2010, o 00:10

Co do dolewania benzyny do on,to muszę powiedzieć,że robią to chyba tylko osoby nie mające pojęcia o skutkach takiego zabiegu.
Temperatura zapłonu on wynosi około 60 stopni.Po dolaniu nawet niewielkiej ilości benzyny temperatura ta spada o kilkadziesiąt stopni.
Niższa temperatura zapłonu on jest zabójcza dla silnika z bezpośrednim wtryskiem paliwa,jak i każdego nowego diesla.
Temperatura zapłonu spada,a egt rośnie,bo jeździmy na mixie,co to oznacza mówić chyba nie muszę.
Jeżeli ktoś słucha gościa,który lał benzynę do stara 28,to gratuluję.
Najfajniejsze jest powielanie starych,rzekomo sprawdzonych patentów.Sprawdzały się w silnikach konstrukcyjnie przedpotopowych,z racji tego,że nie dysponowano wówczas innymi możliwościami.
Jakie natomiast te silniki robiły przebiegi,trzeba zapytać tego,który takimi zabytkami jeździł i dzięki czemu tak było.
Powiem,że niewielkie.
Obecnie lanie benzyny do on,to najgorsza głupota,jaka można zafundować swojemu silnikowi.

Ja leje tylko skydd-a i lepszego środka nie znam.Testowany w te ostatnie mrozy spisał się dobrze.
Paliwo stało w bańce od lata,zalane skyddem.
Konsystencją niczym nie odbiegało od tego,co wlałem latem.
Dla porównania paliwko bez dodatku w 1/3 nadawało się do wyrzucenia,parafina.

Portos napisał(a):Mojej dziewczynie np.w ostatnie silne mrozy zamarzła benzyna z PKN Orlen.


Jak pojeździsz kilka lat na adr-ach i powozisz paliwa,to dowiesz się dlaczego tak się dzieje.
Powiem tylko,że 20 litrów on wlane do 10000 litrów benzyny nie spowoduje żadnych skutków ubocznych,natomiast 20 litrów benzyny wlane do 10000 litrów on spowoduje to,że on nadaje się do wyrzucenia.Wiem z doświadczenia.Wtedy takie mixy po wypompowaniu ze zbiornika wozi się na stacje paliw przy auchan,real itp.
Dlatego odradzam tankowanie na tych stacjach.
Generalnie odradzam zalewanie ropki benzynką,jeżeli ktoś lubi swój silnik.
AFN-185@377 ...było
Następny stage,wałek sdi,11tka,wtryski 0.230,bv43/43a,fmic,przedłużona skrzynia,przód 288/25,tył 256/22.
Avatar użytkownika
sagon
Czytacz
 
Posty: 110
Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:28
Lokalizacja: świętokrzyskie-TKN

Postprzez Portos » 10 lut 2010, o 07:32

sagon napisał(a): Obecnie lanie benzyny do on,to najgorsza głupota,jaka można zafundować swojemu silnikowi.

Jest w tym dużo racji co napisałeś bo benzyna nie ma własności smarnych co szczególnie w nowoczesnych jednostkach zwłaszcza z pompowtryskami może się skończyć bardzo nieprzyjemnie dla portfela właściciela takiego auta.Starsze silniki jeszcze zniosą jakieś tam domieszki ale na pewno nie wpływa to korzystnie na ich trwałość.

Dlatego ja nie dolewam nigdy benzyny.Nawet gdzieś tu odradzałem komuś w którymś temacie bo jeden drugiemu proponowal 1.5 litra benzyny na zbiornik. Oszalał! :-o

Jeśli są mrozy poniżej -10 st.C to na zbiornik doleję 0.050 litra
denaturatu (i to co2-3 tankowania) aby związał potencjalną wode w ON, natomiast gdy są przewidywane mrozy w okolicach -25st.C i więcej to dolewam środek przeciw wytrącaniu parafiny (ten kupiony w tym roku nie pamiętam teraz nazwy spisał się znakomicie gdyż utrzymał w należytej konsystencji nawet letnie paliwo). Dzięki temu jeżdżę już 14 lat dieslami i żadnych problemów w zimę do tej pory.

sagon napisał(a):20 litrów on wlane do 10000 litrów benzyny nie spowoduje żadnych skutków ubocznych,natomiast 20 litrów benzyny wlane do 10000 litrów on spowoduje to,że on nadaje się do wyrzucenia

Co do tego stwierdzenia to nie mam zdania. Myślę jednak że przy takiej rozbieżności proporcji nie będzie to odczuwalne i groźne.Raczej nie pozbył bym się takiej mieszanki ON + 0.2%benzyny
Portos
Czytacz
 
Posty: 26
Dołączył(a): 1 lut 2010, o 13:25
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Postprzez sagon » 10 lut 2010, o 13:05

Portos napisał(a):Raczej nie pozbył bym się takiej mieszanki ON + 0.2%benzyny


Wiele stacji paliw się nie pozbywa i nie dlatego,że doszli do takiego samego wniosku jak Ty,pomimo,że proporcje te są kosmiczne.Po prostu takie zdarzenia są często zatajane.
Najczęstszym czynnikiem powodującym takie mieszanki jest zwyczajnie czynnik ludzki.Najzwyklejsza pomyłka.Zdarza się to bardzo często.
Mieszane są ze sobą tysiące litrów on i pb i w wielu przypadkach nie zostaje to wykryte,bo kierowcy z różnych powodów zatajają takie zdarzenia.

Drugim czynnikiem jest kombinatorstwo.Wiadomo,że kierowca jak już ma coś zwędzić,to tylko podczas rozładunku.Stres,nerwy i ciągła obawa przed wpadką powodują najczęściej pomyłki.W wielu przypadkach gość uświadamia sobie taki fakt,jak już kończy rozładunek.
Nikomu nic nie mówi,licząc na to,że jakoś to będzie.Niestety coraz rzadziej tak się dzieje.
Wówczas takie paliwo jest wypompowane,oczywiście na koszt przewoźnika i o dziwo,pomimo,że nadaje się do utylizacji,trafia do "markowych" stacji paliw o których już pisałem.Takim odbiorcom wleje się wszystko.I nic w tym dziwnego.Obsługa takiej stacji,to najczęściej kilka oddelegowanych,przeniesionych na inne stanowisko pracy kasjerek.Są to osoby nie mające bladego pojęcia o tym,co robią.
Dla nich liczy się tylko to,żeby stan się zgadzał,a co tam jej do zbiornika wlali,już mniej.

Druga sprawa,to jakość paliw nawet na markowych stacjach,choć nie tylko.Jest jaka jest i o tym wszyscy wiedzą.
Na jednych lepsza,na innych gorsza.
I znów głównym czynnikiem takiego stanu rzeczy jest czynnik ludzki.
To,że zimowe paliwo zamarźnie zimą,jest najczęściej winą dostawcy-kombinatora.
Są sposoby na wyrównanie stanu,o których pisał nie będę,ale na pewno nikt nie będzie dolewał pb do pb,czy brakującej ilości oleju napędowego uzupełniał on.

Jeszcze długo paliwa na naszych stacjach będą jakością przypominały gnój.
Dlatego nie warto żyć w przekonaniu,że paliwko zimowe z orlenu,już na bank nie zamarźnie.
Zrobi to szybciej od letniego.
Paliwo zimowe,to nic innego,jak zwykły on z dodatkiem depresatorów.
Jeżeli nikt nic nie kombinuje,to napęd z reguły jest ok,gorzej,jak zaczyna się myśleć,jak tu zarobić i się nie narobić.

Odradzam tankowanie na tanich i niesprawdzonych stacjach paliw.Tam leją,to co najgorsze i najtańsze w zakupie hurtowym.Często mixy.
Warto natomiast i to jest najpewniejsze tankować o ile to możliwe tylko na jednej stacji paliw.Lub jeżeli to niemożliwe chociaż i jednego dystrybutora.

Choć i to nie daje pełnej gwarancji zadowolenia.Dlaczego?Bo stacja paliw orlen koncernowa,to nie to samo,co ajencka.Choć wielu osobom wydaje się,że orlen,to orlen.
Otóż nie i chodzi tu głównie o jakość paliwa.Dlatego zawsze warto,powtarzam to każdemu,warto dolewać do paliwa depresatory,uchroni nas to przed nieuczciwością tych,którzy żerują na ludzkiej naiwności.
Co do tego,jakie dodatki stosować,to najlepiej markowe i drogie.Tani depresator,jest wart tyle samo,co tania benzyna,czy on.
AFN-185@377 ...było
Następny stage,wałek sdi,11tka,wtryski 0.230,bv43/43a,fmic,przedłużona skrzynia,przód 288/25,tył 256/22.
Avatar użytkownika
sagon
Czytacz
 
Posty: 110
Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:28
Lokalizacja: świętokrzyskie-TKN

Postprzez Portos » 11 lut 2010, o 22:35

sagon napisał(a):Warto natomiast i to jest najpewniejsze tankować o ile to możliwe tylko na jednej stacji paliw.Lub jeżeli to niemożliwe chociaż i jednego dystrybutora.


Jest to dobre rozwiązanie ale często nierealne z wiadomych powodów. A dobre dlatego żę biorąc zawsze fakturę czy paragon wiadomo gdzie i do kogo się później zwracać w przypadku ewentualnego uszkodzenia silnika. Często nie jest to żaden dowód dla sądu jednak może w końcu kiedyś komuś uda się wygrać mając taki papier w ręku.
Poruszyłes problem stacji ajenckiej. Jesteś człowiekiem który chyba jest w temacie zorientowany dlatego czy możesz mi wytłumaczyć bardziej szczegółowo rodzaje wszystkich stacji. Czyli co znaczy że stacja jest ajencka, patronacka i inne jeśli takie istnieją. Z góry serdecznie dziękuję.
Portos
Czytacz
 
Posty: 26
Dołączył(a): 1 lut 2010, o 13:25
Lokalizacja: Świętokrzyskie

Postprzez sagon » 12 lut 2010, o 14:45

Są stacje paliw będące własnością danego koncernu,np.orlenu,bp,statoila,shella itp.
Te pompy,bo tak się potocznie je nazywa są pod bezpośrednim nadzorem danego koncernu.Czyli kierowcy koncernowi,cysterny plombowane,posiadające zamontowane na włazach gps-y i wszystkie możliwe zabezpieczenia.Mają one na celu uchronić klienta przed ewentualną nieuczciwością.Cysterny takie są systematycznie kontrolowane,żeby wyeliminować wszelkie próby manipulacji,przynajmniej takie są założenia i tak powinno się dziać.
Nie zawsze jednak zdaje to egzamin,niemniej jednak prawdopodobieństwo kupna byle czego jest na takich stacjach minimalne.
Czyli mamy pewność,że tankując na takiej paliwo,wszystko musi być w porządku.
I tak z reguły bywa.Rzadko się zdarza,żeby nabyć tam paliwo złej jakości.
No chyba,że dojdzie do pomyłki przy napełnianiu zbiorników,co się czasami zdarza.

Drugim rodzajem są stacje tzw. ajenckie,czyli są to jakieś tam prywatne stacje paliw,które podpisały umowę z danym koncernem,w ramach której będą sprzedawały niby firmowe paliwo,sygnowane logiem koncernu.
I tutaj zaczyna się jazda.Paliwa dostarcza kto chce,z reguły jakiś prywaciarz,który kupił cysternę,opisał logiem koncernu,jeżeli go na taką stać.Jeżeli nie,to paliwo dostarczają inni prywatni przewoźnicy.
Paliwo jest często takie samo,po przejściu pod skrzydła koncernu,jakie było zanim do tego doszło.
Czyli mówiąc krótko,nie zawsze takie,jakiego byśmy się spodziewali.
W naszym kraju jest kilka rafinerii,nie tylko jeden orlen,są też i mniejsze,u których zaopatruje się zdecydowana większość takich stacji paliw.
Podjeżdżają na nie prawie wszystkie możliwe koncernowe beczki i wszystkie leją to samo paliwo,z tego samego węża.
Tak wygląda nabywanie paliwa przez tych ajentów.
Zapytasz,to dlaczego paliwa różnią się kolorem,skoro leja wszyscy to samo?
Paliwo leją takie samo,ale dodatki,które decydują min.o kolorze już nie.
I tak,do beczki orlenu leje się taką ,a taką ilość dodatku z rurki a,dla bp inną z rurki b i tak dalej.
Dodam,że prywatnego przewoźnika z reguły mniej interesuje sprawdzanie zabezpieczeń itp.,co nie pozostaje niedocenione.
U takiego jedną cysterną jeździ na ogół jeden kierowca,więc kto go sprawdzi i po co?
Ilości się zgadzają,faktury podpisywane i stemplowane,więc czego się tu czepiać.

Żeby nie było,iż tylko kierowcy kombinują,bo to,że tak robią,to normalne.Tylko kierowca kombinuje kosztem,powiedzmy ilości.
Większość młynków kręcą właściciele stacji paliw.
Nieuczciwy właściciel stacji idzie już krok dalej i myśli o zwiększeniu swoich stanów magazynowych,co przekłada się na jakość paliwa.
Mówiąc krótko,dolewa się czegoś,co się z tym paliwem wymiesza,ale jest tańsze w zakupie.Nierzadko wodę.
Jak często słyszy się o wykryciu na danych stacjach chrzczonego paliwa,pisać nie muszę.

Szerokim łukiem radzę omijać stacje LUK OIL,jest to teraz własność ukraińców,co to znaczy,dodawać nie muszę.
Nie dość,że rżną na jakości,to jeszcze mają kręcone liczniki.
Sprawdzone.

Najprostszym sposobem odróżnienia patronackiej od ajenckiej,czyli prywatnej jest nazwa stacji.
Koncernowa będzie miała w nazwie nazwę koncernu,np.Orlen,W-wa,ul... .
Na stacji prywatnej będzie widniała nazwa firmy,np.Martbenz,Głowno,ul... .

Można tez po pieczątce i choć na fakturze będzie pisało statoil,to na pieczątce,już nazwa prywatnej firmy.
Bo papier do faktur,drukarki,oprogramowanie,zawsze dostarcza koncern.
Reszta,to już dobra wola,lub jej brak,właściciela danej stacji.
AFN-185@377 ...było
Następny stage,wałek sdi,11tka,wtryski 0.230,bv43/43a,fmic,przedłużona skrzynia,przód 288/25,tył 256/22.
Avatar użytkownika
sagon
Czytacz
 
Posty: 110
Dołączył(a): 1 maja 2009, o 15:28
Lokalizacja: świętokrzyskie-TKN

Postprzez leopard » 12 lut 2010, o 21:48

do tego trzeba dodac że w stacjach które mają ~ 8 lat w wyniku wielokrotnego napełniania i kombinacji właścicieli dochodzi do zanieczyszczeń zbiorników - jeśli trafisz w okresie gdzie dystrybutor leje ze zbiornika z małą ilością paliwa - jest duże prawdopodobieństrwo zalania do zbiornika paliwa z wodą/zanieczyszczeniami ...
Avatar użytkownika
leopard
Members
 
Posty: 1461
Dołączył(a): 18 maja 2008, o 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Poprzednia strona

- - -



Powrót do Silniki diesla

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości

cron