koledzy wiem że temat utraty mocy był wałkowany wielokrotnie, ale w żadnym poście nie znalazłem objawów odpowiadających temu co się dzieje z moim golfem. Mój gofer to standardowy 1,9 TDI 1Z z 95'

Odpalam i ruszam (silnik rozgrzany) na 1 biegu wszystko ok, na 2 tak do 40km/h jest git ale dalej zaczyna się problem - samochód nie jedzie! zupełnie nie mam mocy, nie przyspiesza i nie chce iść do przodu. Na rozpędzenie go do setki potrzebowałem 4 kilometrów prostej drogi i trwało to chyba pół godziny

Problem jest niezależnie od obrotów na jakie go wkręcam i na każdym biegu(z wyjątkiem 1;). Na biegu jałowym wkręca się do 3000/3500 bez niczego, w trakcie jazdy też mogę go przeciągnąć ale trwa to wieki zanim się rozpędzi.
Pierwsze odczucie była takie że coś go hamuje... jak bym tira holował

Na dodatek po wyłączeniu i ponownym włączeniu silnika wszystko jest ok! problem znika

Wczoraj sytuacja powtórzyła się 3 raz w przeciągu 4 miesięcy więc nie ma tragedii

W przyszłym tygodniu odstawiam go na warsztat więc podłącze do VAGa i zobaczymy, ale może ktoś z was ma pomysł co to może być?
Będę wdzięczny za jakieś sugestie bo może uda mi się zrobić go samemu w domu i obejdzie się bez kosztów.