Witam!
Szukałem mojego problemu w szukajce, ale nie znalazłem odpowiedzi. Otóż zawoziłem dzisiaj z wieczora swoją kobietę do domu. Odpaliłem wszystko ok. Zawiozłem ją i wracam do domu jest ok jak zawsze, temp złapała na 90 st. Gdy dojechalem do domu to go chciałem troszkę schłodzić przed zgaszeniem. Bieg jałowy i nagle patrzę na pbrotek a tam skaczą obroty z 950 na 1000 rpm i tak cały czas. Przegazowałem, jest ok, przegazowałem znów to samo. I moje pytanie czy to filtr paliwa czy też coś poważnego. Niedawno zostało mi podniesione ciśnienie na turbinie z 0.8 na 0.95 i dawka paliwa o 2 %, po modzie na VAG_a i zero błędów. Jeżdżę tak już miesiąc i było wszystko ok. Dopiero dzisiaj coś takiego. Filtr paliwa wymieniany jakiś rok temu, rozrząd nie ruszany i idzie do wymiany w przyszłym tyg filt powietrza wyminiany jakieś 10 tys km temu, nastawnik wyczyszczony 3 tyg temu. Dodam że łapa trzymająca poduszkę silnika jest pęknięta, ale nic się do tej pory nie działo. Pasek od altka jest ok. Pomóżcie