Witajcie
Znalazłem ostatnio w komisie pewnego Golfa 3 1,9 TDI z 1994 roku. Generalnie ładne autko, cena w miarę przystępna i pewnie bym się szybciej decydował gdyby nie jedna sprawa z zapalaniem.
Chodzi mianowicie o to, że gdy go zapalam to zaraz po zapaleniu spadają obroty i gaśnie. Dopiero gdy zapalam trzymając nogę na pedale gazu tak, że od razu po zapaleniu wchodzi na obroty, to po puszczeniu nogi z gazu obroty się stabilizują i autko "chodzi" ok.
Gość w komisie burknął tylko coś w stylu "A to jest głupota, to tylko obroty..." i w sumie nic mi nie powiedział, bo pewnie sam też nie wie do końca:))
Dlatego pytam specjalistów - czy ktoś się spotkał z czymś takim i czy "to" do naprawy to jakiś wielki koszt. Po prostu - czy warto się interesować nadal tym samochodem czy raczej odpuścić?
Błagam tylko - nie piszcie mi co mam sprawdzić, bo nie mam takowej możliwości. Auto stoi w komisie i mogę sobie go tylko pooglądać. Chodzi mi o to, czy to może być jakaś typowa usterka, której usunięcie będzie "formalnością" czy może to być coś poważniejszego, czego mechanik może szukać, a i tak jest szansa że nie znajdzie. Bo generalnie auto zapalić potrafi, ale nie wiadomo jak się to będzie zachowywało np w niskich temperaturach.
Z góry wszystkim, którzy się zainteresują dziękuję za pomoc:))
wojtas3