Wsumie już nie...
Kilka dni temu po odpaleniu gwałtownie dałem mu gazu. Wiem, że tego się nie powinno robic ale tak akurat się złożyło niestety. Nagle silnik stracil moc i zaczął nierowno pracowac, a z tylu we wstecznym lusterku zauwazylem kleby jasnego dymu. Nie jestem w stanie okreslic czy byl on bialy czy niebieskawy ale bylo go naprawde duzo. Zgasilem natychmiast silnik, sprawdzilem stan oleju, odpa;ilem z trudem ponownie i w klebach dymu wycofalem kilkadziesiat metrow. Na nastepny dzien po przeszukaniu forum sprawdzilem olej i plyn chlodzacy podejrzewajac uszczelke pod glowica lub turbine. Poniewaz wszystko bylo ok sprobowalem go odpalic i o dziwo odpalil normalnie i chodzi juz bez zadnych anomali kilka dni. Wprawdzie przez kilka pierwszych kilometrow leciutko dymil na bialo ale potem to zniklo i w zwiazku z tym mam pytanie co moglo byc tego powodem ?