Otóż mój 1z wraz z przyjściem mrozów zaczął znacząco kopcić, na biało....
Czy przyczyną może być kąt wtrysku, który jak mierzyłem ze 3 miesiące temu wahał się w okolicy 30~. *czytałem, że norma to 56 jak się nie mylę)?
Do tego jeżdżę na ruskiej ropie i mam odłączony przepływomierz (uszkodzony).
Olej wymieniony ok 6 tys km temu i do tego czasu spalił go ok 1l, przy czym sączy się trochę na uszczelce miski i na tych "sutach


Płynu chłodniczego ubywa, ale wydaje mi się, że ubywa tylko, jak puszcza termostat i wtedy gdzieś w chłodnicy się ulatnia, bo jak jeżdżę na krótkich dystansach, nie dogrzewając silnika, to płyn stoi w tym samym miejscu. Do tego masełka nie ma pod korkiem wlewu oleju

Jeżeli to kąt wtrysku, to które śrubki poluzować w celu ustawienia pompy?
Może to tak powinno być? Bo po odskrobaniu auta i przejechaniu około 1-2 km, przestaje kopcić. Na ciepłym silniku też nie kopci, a problem pojawił się dopiero na mrozach.
Dodam, że auto pali od pierwszego obrotu rozrusznika
