Witam! Jestem młodym kierowcą i 2 tygodnie temu kupiłem golfa 1.9TD z 94 roku. Przy kupnie prezentował się super( poza tym kupowałem go z mechanikiem który sprawdził go technicznie i nie miał zastrzeżeń) silnik chodził równiutko i cicho,nie kopcił, palił na dotyk. Przejechałem nim z miejsca zakupu 300km i wszystko było super,pracował cichutko,bardzo mało spalił. Następnego dnia rano bez problemu odpalił przejechałem jakieś 10 km i zaczęło się coś nie dobrego
Początkowo to było jakby cykanie bomby, z kilometra na kilometr przerodziło się w głośne stukanie na niższych biegach! w dalszym ciągu super pali, nie kopci i pracuje równo,poza tym okropnym stukotem i utratą mocy. Wymieniłem wszystkie płyny, filtry, rozrząd wszystko co przyszło do głowy mechanikom, byłem już u 5-ciu mechaników z czego dwóch rozebrało go na części pierwsze, wszyscy rozkładają ręce, bo twierdzą,że wszystko jest w super stanie i nie ma prawa stukać,a stuka!!! sprawdzali panewke,zawory,dali grubszą podkładkę pod tłoki,bo podobno były trochę przytarte- dosłownie wszystko co im przyszło do głowy i nic! od 10 dni stoi po warsztatach, wydałem ponad 500zł i stoję w miejscu. Jeden z nich twierdzi,że to może być z głowicy, bo jest na niej pęknięcie. Zorientowałem się ile wyniesie mnie wymiana głowicy i może bym i to zaryzykował,ale szczerze to sami mechanicy w to nie wierzą
Będę wdzięczny za jakieś rady