Kto ma w swoim 1z albo afn napinacz paska micro/alternatora firmy INA lub Ruville i nie ma z nim problemów? Gdzieś wyczytałem, że przez swój większy wymiar ocierają o przewód od N108. Jak to wygląda w praktyce? I czy mogę zamontować nowy napinacz na stare śruby?


Wygląda on tak:

miałęm okazje ostatnio wymieniac pasek z tym badziewiem i ramie całkiem w innym miejscu pracuje co np w moim z oryginalnym napinaczem. ledwo wchodzi pasek 1053 a ja zaś na oryginalnym mam 1043 i nie mam problemu z zalozeniem tego krótszego wiec cos nie chalo z tym albo mi sie trafil do roboty jakis wynalazek. pozdrawiam

Czyli sugerujesz żeby wymienić go na ten węższy?

ja bym zakładał węższy. tylko pewnie róznica w cenie jest.

Panie i Panowie! Mam dylemat. Czekam na ten węższy napinacz. Przyjrzałem się dzisiaj dokładnie to pręt nie podskakuje zbyt mocno podczas pracy silnika, bardziej wygląda na to, że rolka lata na boki... On drga dopiero tam przy samej rolce. Jak to dokładniej sprawdzić? Naciskając na pasek rolka się rusza a ramię ani drgnie. Wychodzi na to, że napinacz jest ok ale tylko rolka z paskiem do wymiany?

zdejmij pasek złap za rolke zakrec zobacz czy nie huczy i zobacz czy pret nie ma luzów. pomaga założenie sprzegiełka na alternator.

Strasznie mi grzechocze ten napinacz. . Dostał luzów czy poprostu tak ma ?

panowie... jeśli nasze golfy mają klime to na alternatorze mamy roleczkę z tzw sprzęgłem.... w 80% przypadków to pada a nie napinacz!!!! Jeśli nie ma klimy to inna bajka.....

Nie mam klimy, ale jest teoria jakieś wyrobionej tulei podstawy

tak to jest bardzo dobra teoria. zdejmij napinacz i wyciągnij ten pret z obudowy. jak ma duże wyżłobienia to masz odpowiedz.