Witam mam dziwną awarie i niestety w trybie natychmiastowym muszą ją usunąć do rzeczy.
Wczoraj około 20 wróciłem od dziadków i wybierałem sie na imprez wiec autko zostało na polu wychodze z domu godzina 21 skrbe szybki wsiadam odpalam a tam takie tylko pół obrotu i nic stoi tak jakby akumlator padł ale wczoraj się spieszyła zadzwoniłem po kolegę i na przyjechał po mnie no i pojechaliśmy. Jednak zdążyłem zobaczyć że to jednak nie akumlator tak mi się wydaje bo gdy włącze światła radio i próbuje odpalić to światła gasną a w środku kontrolki nie przygasają i radio też nie gaśnie tak jakby się nic nie działo a na zewnątrz światła gasną.Teraz mamy 8 rano zaraz ide do autka ale nie mam żadnych pomysłów i jeszcze jestem że tak powiem po imprezie ale to nie daje mi spokoju wiec z samego rana się zabieram. Aha no i jeszcze autko już od dawna zapala tak jakby miało słabay akumlator tzn nie kęci tak żywo tylko obróci raz stop i drugi i pali snaczy nie jest tak że staje ale poprostu już tak nie kręci tak jakby obiawy słabego akmlatora. Dziękuje za jakie kolwiek podpowiedzi.A no i wesołych świąt bo dla mnie jak narzie się skoniczyły.