Witam,
od zakupa auta borykam się z piszczącym paskiem wieloklinowym. Niestety poprzedni temat poszedł na trzecią stroną i nie mogę go nawet podbić, więc nadal nie dostałem satysfakcjonującej odpowiedzi.
Do sedna, gdy odpalam auto na zimnym, strasznie piszczy pasek, pasek i pompa wody są nowe, jednak koło chyba pozostało nie wymienione, tak obstawiam po wyrobionych rowkach od paska. Po psiknięciu WD-40 na okolicy pompy wody, piski ustają, ale to tylko na chwilę. Próbowalem go naciągnąć, poluźnić przez alternator, jednak problem był ten sam. Nie wiem jednak jaka ma być temperatura silnika, waha mi sie w okolicach 70-80 stopni, ale wydaje mi się że to może być przez termostat, chyba? Albo przez niedomagającą pompę wody, bo dolny wąż od chłodnicy jakby był zimny, choć czasem bywa też ciepły jak przejadę się po mieście, po szybszych trasach jest zimny.
Piski ustają gdzieś po 2-3 minutach od odpalenia. Denerwuje mnie jeszcze jeden fakt - auto gaśnie na zimnym przy pierwszym odpaleniu, wcześniej tak się nie działo. Jakieś pomysły? Każda porada jest dla mnie cenna, trochę wtopiłem z kupnem tego auta, ale może powoli uda mi się doprowadzić do zadowalającego stanu.