przez Kurczak781 » 2 lis 2009, o 21:16
Cały problem zaczął się gdy ostrzej brałem zakręt. Zapaliła się kontrolka od oleju włączył się alarm tj. licznik zaczął "pikać". Po momencie zatrzymałem się i po odczekaniu ok. 15-20 minut sprawdziłem poziom oleju, okazało się, że na bagnecie nie ma ani śladu oleju. No cóż akurat było wszystkich świętych to została mi tylko stacja benzynowa więc kupiłem olej i zalałem. Odpalił bez problemu (zostało jeszcze ze 100 km do domu) dojechałem bez żadnych wskazań, że coś jest nie tak. Na następny dzień rano już nie było szansy golfika odpalić 2 razy padł akumulator. Okazało się, że się zapowietrzył. Odpowietrzony dalej nie chciał palić ... problemem był i jest nadal elektrozawór, który raz puszcza paliwo raz nie. Po podaniu zasilania na elektrozawór bezpośrednio z akumulatora w końcu odpalił. Co mogło się stać ? jaka przyczyna jest tego? proszę o pomoc.