Witam jeszcze raz. Najciekawsze to się dopiero wydarzyło!
Jak już pisałem wcześniej, miałem problem z odpalaniem w niskich temperaturach, dlatego były te wszystkie kontrole i ciekawe (negatywne) wyniki. A tu nagle przedwczoraj przypadek sprawił że mam teraz trochę inne zdanie na temat silnika no i mechaników. Było -15 stopni. Myślę że znopwu będzie problem przy odpalaniu. Zapomniałem z przejęcia i ze strachu chyba wyciągnąć ssanie. Przekręciłem kluczyk.... 3 razy zakręcił i normalnie odpalił. Fakt że trząsł trochę, wtedy się zorientowałem że ssanie jest wciśnięte, więc wyciągnąłem i już było normalnie. W następnych dniach zrobiłem to samo i efekt był taki sam. A więc przy odpalaniu wciśnięta dźwignia ssania, a jak odpali to wyciągam.
I co powiecie? Bo na mój rozum to chyba jest coś źle wyregulowane, tym bardziej że wiem, że miał przed sprzedażą regulowany kąt wtrysku więc mechanik chyba coś nie za bardzo to zrobił.
Pozdrawiam i proszę o komentarze.