No tak jakby tylko że te temperatury nie mają nic do tego bo u mnie jak było bardzo ciepło to chodził ok jeżeli masz na myśli szprzegło raczej bym to wykluyczył bo na luzie po przegazowaniu też czasem szarpneło jest to raczej szarpniecie chociaż może pare razy zdarzyło sie taki jakby brak doładowani bo lekko go przymuli ale raczej są to takie nagłe szarpnięcia coś naraz tak jakby odłączył zapłon może coś z alarmem nie wiem mam takie cos pod maską od wyłanczania alrmu tego dokładanego i tam jest na taki mały kluczyk i podobno tak sie całkiem odłancza ten alarm nie wiem może z tym coś ale raczej by to wystepowało z niskich obrotów a dzieje się to zawsze przy załanczniu turbinki znaczy nie zawsze czasem jestem w stanie pociągnąc do 2.5 np wczoraj wracając ze szkoły już wszystko było ok ciągnoł sie spokojnie do 4 tyś zobaczmy jak będzie teraz.
no sprzęgło na postoju nie szarpie wiec nie chodzi mi o sprzęgło. ja miałem szarpnięcia jakby coś go rozłączało.- no:brak przepływu paliwa, znikanie prądu na kilka milisekund. porostu szarpnięcia były ze mało silnika nie wyrywało z poduch i czasem potrafiło być tak mocne ze zabujało buda. - nie doszliśmy do tego. ileż my się z Leopard'em namóżdżyli... i nie doszliśmy. auto dostało w tyłek i poszło do żyda...
Nie wiem co jest własnie sotom on ma coś takiego jak ty piszesz szarpniecia są dość moćne a czasmi słabsze co robic nie wiem auto narazie chodzi normalnie i niech tak zostanie dzieki wszystkim za fatyge jak będzie się to dalej działo to się odezwe. .To napewno nie zaworek n75 był czyszczony pozatym byłby to spadak mocy a nie nagłe szarpniecie.
Mam podobną sytację ze mi szarpie silnikiem w granicach 3-4tys. obr , ale mam wrażenie ze jakby gdzieś paliwo odcinał ,(zresztą szarpie mi w zaleznosci gdzie paliwo tankuje) wiec u mnie podejrzewam ze nastawnik w pompie wtryskowej trzebaby przeczyscic moze u Ciebie jest to samo , tez mam 1z
Miałem coś takiego i okazało sie ze to przy pompie paliwa jakaś ,,blasza'' lub ,,spinka'' sie poluzowała i przy ok. 2tys obrotów tak jak by gasł znajomy mech. grzebał cały dzień zanim to znalazł aż mu spadła do kanału. Czas naprawy 1 min . Jak sie dowiem co to dokładnie było to dam znać