Cześć i czołem, pod temat się podpiąłem
Problem dotyczy pojemności zbiornika paliwa.
Dziś zajechałem na stację, wydaje mi się że miałem około 6-8l paliwa (raczej nie więcej). Zalałem pod sam korek i weszło 41,4 litra, co razem daje około 50 litrów. Pojemność zbiornika to 55 litrów, więc zastanawiam się gdzie podziało mi się 5 litrów pojemności baku?
Już bardzo dawno nie lałem od zera do pełna, ale zawsze wydawało mi się że ponad 50 litrów wchodzi.
Ostatnimi miesiącami to tak tankowałem po ćwierć baku, liczyłem (po średnim spalaniu) na ile mi powinno wystarczyć, i jak było parę litrów w baku (wskazówka gdzieś na początku rezerwy) to dotankowywałem do tej ćwiartki itd itd.
Czy może być tak że ropa schodziła mi zgodnie z obliczeniami - ale na rezerwie miałem w baku dużo więcej niż mi się wydawało że mam? Wiem że wskazania poziomu paliwa w golfach trzeba traktować z pewnym przymrużeniem oka - ale jaki jest "margines błędu"? Zawsze wydawało mi się że na rezerwie jest około 7 litrów, czyli jakieś 130-150km. Czy różnica we wskazaniach może być tak duża, że gdy wskazówka wchodzi na rezerwę, to ja mam tam jeszcze z 12 litrów zamiast 7?
Kilka postów wyżej wyczytałem o odpowietrzniku, że trzeba coś tam wcisnąć i wtedy powietrze schodzi i wchodzi więcej.. Czy powietrza mogło nazbierać się aż tyle żeby dać zaginione 5 litrów pojemności?
I na koniec pytanie do tych, którzy wyjeździli ropkę do zera - gdzie była wskazówka, gdy auto stawało? Równo na 0, czy może poniżej?
Z góry dzięki za odpowiedzi, pozdrawiam
Life's simple.
Make your choice - and don't look back.