Siemka, wczoraj dałem mojej golfinie (jak na moją jazdę) po garach 2800 obr/min na 5 biegu pod górę, naraz szarpnęło 2x autem, nie zgasł, normalnie pojechałem dalej. Ale zaczęło jakby turbo świszczeć już od 1200 obr przy dodawaniu i puszczaniu gazu, przy jeździe bez wciśniętego gazu również np prosta. Problemów z przyśpieszaniem nie ma, nie dymi wręcz wcale może troszkę na biało ale gdy zimny. Kilka miesięcy temu robiłem zaworek N75 może on coś zwalił i nie odciął turbo gdy trzeba? Silnik zaczął trochę dziwnie pracować, chodzi o odgłos jakby delikatnie niestabilnie albo nie spalał całej mieszanki ale wtedy kopciłby chociaż trochę.
Ktoś tak miał i ile z tym jeździł? Czy czeka mnie regeneracja turbinki, chociaż patrząc przed chwilą na "aledrogo" chyba taniej i lepiej kupić nową...