Witam,
Na samym początku chciałbym zakomunikować, że moja wiedza jest bardzo mała toteż przygnałem tutaj, schylając łeb nisko aby słuchać rad pasjonatów.
Świeżak jestem, w ruchu drogowym uczestniczę stosunkowo od niedawna.
Wracając do meritum,
Problem dotyczy wycieku płynu chłodniczego i wszechobecnej rdzy z tyłu silnika.
Na zdjęciach widać wszystko dokładnie...
Goferek to:
1.9TD, przebieg to już 168 000 kilometrów
Moje pytania:
a)Czy to poważna choroba?
b)Skąd się to wzięło?
c)Jak to leczyć?
d)Jaki będzie koszt naprawy?
e)Co się może stać silnikowi jeżeli to zaniedbam?
f)Czy wyciek płynu przy tym wężyku to coś poważnego? W grę wchodzi wymiana całego przewodu czy można to czymś "zalepić"?
g)Na jednym ze zdjęć, z tyłu silnika widać przerdzewiałą śrubkę.
Założę się, że jest tam więcej takich skorodowanych części ale nie mam specjalnego dostępu. Czy jest wysoce prawdopodobne, że pewnego pięknego dnia kilka takich śrubek "puści" w jednym momencie a we wstecznym lusterku ujrzę połowę silnika na jezdni?
Dziękuje za każdą pomoc.