Witam. Jakis czas temu silnik w moim golfie (1.9 tdi) zaczął odpalać coraz ciężej. Wymieniłem więc swiece (okazało sie ze wszsystkie 4 do wymiany) Jednak to nie pomogło. Jako ze zgrało się to z ochłodzeniem i nadejsciem mrozów, wymieniłem tez akumulator, swoje przejezdził juz, nalezała mu się emerytura. Jednak to również nie pomogło.W koncu samochod przestał odpalac w ogole.
Przy ostatniej probie odpalenia rzęził strasznie, tak jakby rozrusznik nie dawał juz rady krecic. Postanowiłem więc wymienić rozrusznik. nie mam kanału, wiec lekko podniosłem samochod i oparłem go jednostronnie na pustaku. Silnik podparłem lewarkiem, wykreciłem obie szpile. Jednak po wykreceniu dolnej szpili, trzymającej tez poduszkę silnika silnik opadł z centymetr w dół, najwidoczniej podlewarkowałem go za daleko od miejsca podwieszenia.
I wszystko byłoby okej, gdyby nie to iz procz opadu w dół, przesunął sie w poziomie nieco do tyłu, jakies 0.5 cm ale szpili nie włoze. I tu moje pytanie, czy znacie Państwo moze jakis sposob zeby go przesunąć choc na moment o te pol cm bez wykorzystania mechanika? Badz co badz załozenie rozrusznika z 40-50 zł bedzie kosztowało a to dla mnie spora suma.
Przepraszam, iz tak się rozpisałem ale jesli okaze sie ze to nie wina rozrusznika to rowniez bede potrzebował porady i wszystko bedzie w jednym poscie