witam, dzis jadac na trasie zaobserwowalem spadek mocy, od 90 km/h wolno przyspieszal, pozniej juz zaczal wolniej przyspieszac nawet z nizszych predkosci.
dojechalem do celu, autko postało z 4 godzinki, i wracajac a przejechalem okolo 50 km wszystko bylo ok.
po przyjezdzie otorzylem maske, widac zaoliwienie przewodu dochodzącego do turbiny.
czy to już siada turbina??
i czy przejade jeszcze ponad 1000 km bo musze wrócić jakoś do domu...
Może podacie mi jakieś wskazówki, jak oszczędzać turbiene, no i czy jak jak naprade przestanie działać będe mógł kontynuować jazdę??
proszę o odpowiedz wszystkich kompetentnych!!
pozdrawiam