Rat - angielskie słowo oznaczające szczura, gryzonia z rodziny myszowatych. Niewielkie zwierzę stało się inspiracją do nazwania całego nurtu tuningu charakteryzującego się wszystkim tym, czego wystrzegają się właściciele normalnych samochodów.
Wielkie spojlery, progi z laminatu i diody podświetlające podwozie przeszły do historii jako kwintesencja złego gustu. Z tej grupy wyodrębniła się gromada która poszła krok dalej, odrzucając błyszczący lakier, chromowanie koła i wypielęgnowane silniki.
Bazami dla przebudowy w stylu Rat i Rost najczęściej są Volkswageny starszych generacji, jednak znaleźć można kilka Golfów V, których właściciela zafascynowani rudawym nalotem na karoserii decydują się na ten niebanalny styl.
Truizmem jest stwierdzenie, że Rat-y pod warstwą kurzu, brudu i pozornego zaniedbania zachowują często ponad przeciętną sprawność mechaniczną. Reguła ta sprawdza się w obu opisywanych przypadkach. Skupiając uwagę na najważniejszym, czyli na stylu prezentowanym przez auto, trzeba wymienić przede wszystkim przeróbki karoserii.
W Ratach nie ilość koni mechanicznych pod maską jest najważniejsza. Tu liczy się styl uzyskiwany dzięki drobnym elementom, często niezauważalnym dla przeciętnego obserwatora.
Rat style stał się kultowy i dotarł do nas z Zachodu jako unikalny sposób na tuning starych, niemieckich samochodów. Wbrew pozorom, przygotowanie blachy i jej eksploatacja wymagają sporo zachodu.
Prezentowane auta z pewnością są pełnoprawnymi przedstawicielami omawianego trendu.
Rat:
-gleba
-wyszukane felgi (najlepiej całkowicie płaskie)
- malowane podkładem, czarny lub szary mat.
- ciekawe dodatki, jak np snopek siana na Caddy'lacku z Hiszpanii (opisany kiedyś w Maxi Tuningu)
- wyszukane i mało spotkane obręcze