nie wiedziałem czy w stylizacji czy w nadwoziu.
w Polsce jeździ parę sztuk Polo 6N w wersji Harlequin, z tego co wiem Golfy były tylko w USA. Wszystkie auta były 5 drzwiowe i były malowane wg pewnego schematu
kolory użyte to:
czerwony LY3D
żółty L132
pistacjowy LD6D
niebieski L5D5
więc tak:
kolor 1:
dach, błotniki tylne, grill
kolor 2:
drzwi przód, lusterka, zderzak przód
kolor 3:
maska, tylne drzwi, zderzak tył
kolor 4:
tylna klapa, błotniki przód
mam Golfa 3D, którego trzeba pomalować i tak pomyślałem, że można by póść tropem Harlequina, tylko trochę zmienić, np żeby auto nie było malowane symetrycznie, np dach inny kolo niż tylne ćwiartki, lewe drzwi inne niż prawe, błotniki też różne. w USA jeździ np Jetta mk4 pomalowana w takie barwy i wygląda to fajnie. No i jest jedna zaleta jak dal mnie lepiej mi idzie wyklejanie niż lakierowanie
Co o tym myślicie? Podoba Wam się to?